Gdzie się podział temat nowelizacji Ustawy o Diagnostyce Laboratoryjnej? Przepadł, razem z kilkoma wiceministrami po ogłoszeniu w styczniu rekonstrukcji rządu. Ostatnie posiedzenie odbyło się w lutym, a wszystkie kolejne – choć zaplanowane – nie doszły do skutku. Dlaczego tak się stało?

Przypomnijmy, że ustawa regulująca istnienie naszego zawodu i  Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych pochodzi z lipca 2001 roku, a od tego czasu doczekała się jedynie dwóch znaczących ustaw zmieniających jej treść – kolejno w latach 2003 oraz 2006. Oprócz tego, była na bieżąco dostosowywana do innych aktów prawnych, które zaczynały obowiązywać w Polsce, natomiast była to najczęściej korekta pojedynczych artykułów.

Półtora roku temu Ministerstwo Zdrowia uznało, że najwyższy czas kompleksowo odświeżyć jej brzmienie i dostosować do zmieniających się realiów, a także odpowiedzieć na problemy, które pojawiły się wraz ze zdecydowanym rozwojem branży. Tak oto, w lutym 2017 roku, ówczesny minister Konstanty Radziwiłł podpisał zarządzenie powołujące Zespół do spraw opracowania projektu nowelizacji ustawy o diagnostyce laboratoryjnej.

Zespół został zobowiązany do „analizy sytuacji w obszarze diagnostyki laboratoryjnej w terminie 4 miesięcy  […]”, a następnie „przedłożenia ministrowi właściwemu do spraw zdrowia projekt ustawy o zmianie ustawy o diagnostyce laboratoryjnej […] w terminie 7 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszego zarządzenia”. Tak się jednak nie stało, ponieważ zespół ugrzązł na etapie analizowania problemów, z którymi będzie chciał się zmierzyć, a w grudniu 2017 roku minister Radziwiłł musiał z tego powodu przedłużyć czas dany jego członkom – ustalono wówczas ostateczny termin zakończenia prac na 30 czerwca 2018. Kolejne pół roku musiało wydawać się wystarczające, by opracować wszystkie szczegóły.

Mylą się jednak ci, którzy dalej wierzą w ukazanie się projektu „nowej” ustawy w najbliższych dniach. Wedle posiadanych przez nas nieoficjalnych informacji, posiedzenia zespołu nie odbywają się od miesięcy, co może być powiązane z utratą stanowiska przez wiceministra Marka Tombarkiewicza, nadzorującego prace nad ustawą poprzez Departament Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Kilka ostatnich terminów spotkań w czasie rekonstrukcji rządu i odejścia wiceministra Tombarkiewicza zostało odwołanych, natomiast o kolejnych, przewidzianych na miesiące wiosenne, ministerstwo miało nie przekazywać już nawet wiadomości.

Skierowaliśmy zapytanie o ten stan rzeczy do Ministerstwa Zdrowia. W myśl przepisów urzędnicy mają 14 dni na odpowiedź, natomiast już od tygodnia pozostajemy bez odzewu. Spodziewaliśmy się, że udzielenie odpowiedzi na nasze pytania nie powinno zająć aż tyle czasu. Poinformujemy Państwa o dalszym biegu sprawy.

fot. Lukas Plewnia (CC BY-SA 2.0)